1. Poienari, 20 km na północ od Curtea de Arges, przy trasie transfogaraskiej
Przy drodze, po lewej stronie widać drogowskaz Cetatea Poienari. Trzeba się wspiąć dość wysoko (1440 schodów podobno), ale warto. Na górze są ruiny prawdziwego zamku "Drakuli". Wstęp jakieś 3 Rony plus ew. fotografowanie... Podczas oblężenia przez Turków z wieży tego zamku żona Wlada Palownika rzuciła się w nurt rzeki i poniosła śmierć, zaś sam Palownik sekretnymi korytarzami uciekł. W 1888 roku duża część zamku osunęła się do rzeki. To co zostało można obejść w 10 minut, ale widoki są piękne. M.in na biwakujące rodziny nad rzeczką u stóp wzgórza. Na samym dole wzgórza, przy parkingu jest też malutki bar.żna się wzmocnić przed podejściem.
a) Potem można pojechać dalej na północ na Trasę Transfogaraską (uwaga - teraz jeszcze nieczynna!), ale to już dłuuuga wycieczka, albo zawrócić i zatrzymać się w Curtea de Arges - też pięknie.
b) Z Poienari jest bardzo blisko do Pitesti, a stamtąd z kolei jakieś 8 km do Golesti. Warto się tam zatrzymać - we wsi jest śmieszne muzeum historyczno-etnograficzne połączone ze skansenem wołoskiej wsi. Nazywa się Complexul Muzeal National i są na niego drogowskazy z drogi na Pitesti. Wstęp jakieś 5 Ronów plus fotografowanie 20 Ron. Można zwiedzić dwór rodziny Golescu, park, w budynkach wiejskiej szkoły jest wystawa etnograficzna, ale najciekawszy jest skansen, naprawdę spory, do części domów się wchodzi, są karczmy, jeden drewniany kościół, sady, zagrody, podobnie zresztą jak w Bukareszcie. Przy wejściu jest mały sklepik z wyrobami ludowymi, tanio!
poniedziałek, 4 maja 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz